Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sammael z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 38129.64 kilometrów w tym 7291.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2014 baton rowerowy bikestats.pl

2013 button stats bikestats.pl

2012 button stats bikestats.pl

2011 button stats bikestats.pl

2010 button stats bikestats.pl

2009 button stats bikestats.pl

2008 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sammael.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2008

Dystans całkowity:822.94 km (w terenie 245.00 km; 29.77%)
Czas w ruchu:37:34
Średnia prędkość:21.75 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:48.41 km i 2h 20m
Więcej statystyk
  • DST 5.80km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj będzie niecodzienny wpis:)

Poniedziałek, 31 marca 2008 · dodano: 31.03.2008 | Komentarze 1

Dzisiaj będzie niecodzienny wpis:)
Wyjechałęm wieczorem potowarzyszyć Monice i paru sąsiadom, którzy postanowili potrenować biegi :D
Oczywiście poszedłem na łatwiznę i jechałem za nimi rowerem, okrążyliśmy Murcki i wróciliśmy do domu.
Średniej nie podaję z wiadomych powodów :D
Kategoria < 50, W towarzystwie


  • DST 74.94km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 21.01km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielny wypadzik z Moniką

Niedziela, 30 marca 2008 · dodano: 30.03.2008 | Komentarze 1

Niedzielny wypadzik z Moniką i Łukaszem do parku w Pszczynie.
Co prawda mieliśmy jechać w góry ale jakoś nie wyszło :(
Piękna pogoda, prawdziwy wysyp bikerów i spacerowiczów.

Do Tychów asfaltem przez Podlesie, z Paprocan do Pszczyny czerwonym szlakiem lasem.


Pałac w Pszczynie


Fotki przed wejściem



Rynek z przepięknym ratuszem


Ostatnia fotka przed rozstaniem na Kostuchnie

Kategoria > 50, Foto, W towarzystwie


  • DST 61.34km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 19.89km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojny wypad z wolfikiem

Piątek, 28 marca 2008 · dodano: 28.03.2008 | Komentarze 0

Spokojny wypad z wolfikiem przy ładnej pogodzie i w dobrym nastroju :)

W drodze na Paprocany dało o sobie znać błoto, przez resztę drogi słuchaliśmy koncertu w wykonaniu piszczącego napędu a doprowadzenie roweru i siebie do stanu wcześniejszego zajęło mi ponad godzinę :(

Trasa: Murcki - Kostuchna - Podlesie - Tychy Mąkołowiec - Paprocany - Gostyń - Wyry - Łaziska Górne - Mikołów - Ligota - Murcki
Kategoria W towarzystwie, > 50


  • DST 44.32km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 21.98km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ledwo wyruszyłem spotkałem

Czwartek, 27 marca 2008 · dodano: 27.03.2008 | Komentarze 0

Ledwo wyruszyłem spotkałem wolfika i pokręciliśmy trochę po lasach w okolicach Giszowca. Odprowadziłem go na Ligotę i poźniej już samemu asfaltem przez Panewniki na Kochłowice i powrót tą samą drogą.
Wiosna na całego!!! Cieplutko, suchy asfalt, słońce świeci :)
Współczuję tym, którzy jeździli dzisiaj w błocie pośniegowym.


  • DST 55.06km
  • Czas 02:20
  • VAVG 23.60km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez celu po najbliższych

Środa, 26 marca 2008 · dodano: 26.03.2008 | Komentarze 0

Bez celu po najbliższych dzielnicach Katowic, bocznymi, osiedlowymi dróżkami :)
Zahaczyłem nawet o Kochłowice.

Wiatr daje się we znaki, ale przynajmniej świeci słońce.

Wieczorkiem przejażdżka z Moniką do Ochojca

  • DST 34.07km
  • Czas 01:26
  • VAVG 23.77km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po przerwie świątecznej,

Wtorek, 25 marca 2008 · dodano: 25.03.2008 | Komentarze 0

Po przerwie świątecznej, jeszcze przeziębiony postanowiłem w końcu trochę pokręcić :)

Słonecznie ale zimno i wietrznie, przynajmniej nie padał deszcz jak przez większość świąt. Głód jeżdżenia zaspokojony, już nie umiałem wysiedzieć w domu :)

Trasa na 3 Stawy i z powrotem
Kategoria Samotnie, < 50


  • DST 64.58km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 21.41km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Jaworzno.

Wygrzebałem

Czwartek, 20 marca 2008 · dodano: 20.03.2008 | Komentarze 0

Tour de Jaworzno.

Wygrzebałem gdzieś mapę Jaworzna i postanowiłem z niej skorzystać.
W planach było objechanie całego miasta czerwonym szlakiem jednak okazało się to trudne jeśli nie niemożliwe;)
Zacząłem przy elektrowni Jaworzno jadąc czerwonym szlakiem w stronę Sosnowca. Niestety po paru km za torami kolejowymi zamiast skrętu w lewo zobaczyłem przygotowania do budowy jakiejś drogi ( cały teren zrównany z ziemią :( ). Pokręciłem się po okolicy, nie znalazłem jednak śladu szlaku więc pojechałem w przeciwną stronę.
Pytanie do bikerów z Jaworzna: co sądzicie o oznakowaniu szlaków w Waszym mieście bo jak dla mnie to jest ono co najmniej niewystarczające, często trzeba przejechać na skrzyżowaniu dobre kilkadziesiąt metrów w jakąś stronę żeby się przekonać czy aby tam na pewno jest szlak.
ZA Elektrownią skręt do lasu i parę km w pięknej scenerii :) oby więcej takich terenów. Dalej asfaltem do Jelenia później do Byczyny gdzie znowu odnalazłem czerwony szlak, który zaprowadził mnie do góry Grodzisko. Górka pozostała niezdobyta bo nadciągające ciemne chmury skłoniły mnie do powrotu do domku.
Koszmar zaczął się w Mysłowicach Brzęczkowicach gdzie zaczął sypać śnieg zacinając prosto w twarz a im dalej jechałem tym mocniej padało, w pewnym momencie jechałem w solidnej zamieci śnieżnej i wyglądałem jak bałwan a nie jak króliczek wielkanocny ;)
Na moje nieszczęście miałem kolarskie spodenki i nieocieplane nogawki więc nie muszę chyba mówić jak komfortowo mi się wracało do domku :( brrr

Trasa: Murcki - Mysłowice Wesoła - Brzęczkowice - Jaworzno Elektrownia - Jeleń - Byczyna - Bory - Stara Huta - Śródmieście - Os. Awaryjne - Elektrownia - Mysłowice Brzęczkowice - Wesoła - Murcki

Dzisiejszy dzień był pod znakiem poszukiwań tego oznaczenia


To jest to :)


Tutaj miał biec czerwony szlak, może ktoś jest spostrzegawczy i wskaże mi drogę ;)


Przyjemny szuterek


Jakby było więcej takich dróg, kupuję szosówkę ;)


Góra Grodzisko - ja tu jeszcze wrócę...


Może tego nie widać ale solidnie sypało, oczywiście w kulminacyjnym momencie żal było aparatu wyciągać żeby nie zamókł


Jeszcze tylko parę km i się wysuszę
Kategoria Samotnie, Foto, > 50


  • DST 60.64km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 20.21km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozkręcam się :D
Dziś włóczęga

Środa, 19 marca 2008 · dodano: 19.03.2008 | Komentarze 5

Rozkręcam się :D
Dziś włóczęga bez celu po lasach kochłowickich i innych bliżej nieokreślonych ;) dojechałem do Halemby, pokręciłem się tam i wróciłem na czuja zupełnie inną drogą.
Nie obyło się bez błądzenia i nadkładania drogi, gdy jadąc długo jedną ścieżką dojechałem do jakiejś drogi szybkiego ruchu i jedynym wyjściem było wrócić się i poszukać leśnej traski.
Słonecznie, niewielkie zachmurzenie, ale dość zimno i wietrznie.


Hmm to w prawo czy w lewo?


Dzielny rumak :)


Młody lasek


Jedzie rower z daleka :)


Kiedyś był tu prawdziwy krajobraz księżycowy, teraz zaczynają rosnąć drzewka


Zagadka: co nie pasuje na tym obrazku??


Kopalnia Halemba


Widok na Halembę z ambony gdzieś w polu


Rzeczona ambona


Potęga samowyzwalacza :)


W tym miejscu przebiegło przez drogę 8-10 saren, ale zanim wyjąłem i załączyłem aparat zdążyłem uchwycić tylko ostatnią :(
Kategoria Samotnie, Foto, > 50


  • DST 40.19km
  • Teren 28.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 20.44km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj powolny rozruch

Wtorek, 18 marca 2008 · dodano: 18.03.2008 | Komentarze 0

Dzisiaj powolny rozruch po ostatniej przerwie w jeżdżeniu.
Początkowo miałem jechać w lasy kochłowickie ale na Ligocie widząc ciemne chmury i posypujący śnieg zawróciłem aby pokręcić się gdzieś bliżej.

Jeśli chodzi o pogodę to w marcu jak w garncu ;) raz poświeci słońce, raz zawieje wietrzyk, raz posypie śnieżek :D
Kategoria < 50, Samotnie


  • DST 27.21km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 18.77km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

A miało być tak pięknie...

Niedziela, 16 marca 2008 · dodano: 16.03.2008 | Komentarze 3

A miało być tak pięknie...

Po paru dniach rozłąki, dziś wreszcie postanowiłem wyjść na rower pomimo tego, że jestem na antybiotykach i nie czuję się w pełni sił na jakieś większe szaleństwa.

Pokręciłem się po okolicznych lasach i postanowiłem pojechać do WPKiW. Niestety koło Muchowca usłyszałem niepokojące dźwięki dochodzące z okolic tylnej piasty, a
koło telepało się i odbijało od jednej strony ramy, to znów od drugiej :(
Szybki postój, rozbiórka koła, diagnoza: złamana tylna oś :(
Co robić, w tył zwrot i w tempie 10-15km/h dowlokłem się do domu ( i tak dobrze że nie musiałem całą drogę prowadzić)
Dochodzę do wniosku, że doprowadzenie tego roweru z poprzedniej epoki do stanu jako-takiej niezawodności jest zadaniem z góry skazanym na klęskę a na pewno nieopłacalnym finansowo :(
Wczoraj policzyłem sobie ile bym musiał dać za nówkę napęd + koła i wyszło mi ok 500-600zł, wole raczej zachować sobie te pieniądze i odłożyć na nowy rower, a do tego czasu będę jeździł chyba tylko po bułki do sklepu i to do najbliższego sklepu :(

winowajca:


Kategoria Samotnie, Foto, < 50