Info
Ten blog rowerowy prowadzi sammael z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 38129.64 kilometrów w tym 7291.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.12 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Październik4 - 0
- 2014, Wrzesień6 - 0
- 2014, Sierpień13 - 2
- 2014, Lipiec5 - 0
- 2014, Czerwiec5 - 0
- 2014, Maj11 - 0
- 2014, Kwiecień12 - 0
- 2014, Marzec10 - 2
- 2014, Luty9 - 1
- 2014, Styczeń5 - 2
- 2013, Grudzień4 - 0
- 2013, Listopad11 - 3
- 2013, Październik17 - 0
- 2013, Wrzesień11 - 0
- 2013, Sierpień16 - 5
- 2013, Lipiec14 - 6
- 2013, Czerwiec10 - 1
- 2013, Maj13 - 3
- 2013, Kwiecień9 - 0
- 2013, Marzec10 - 0
- 2013, Luty8 - 2
- 2013, Styczeń9 - 1
- 2012, Grudzień4 - 0
- 2012, Listopad12 - 4
- 2012, Październik15 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 2
- 2012, Sierpień17 - 3
- 2012, Lipiec10 - 3
- 2012, Czerwiec12 - 0
- 2012, Maj8 - 4
- 2012, Kwiecień4 - 0
- 2012, Marzec11 - 5
- 2012, Luty4 - 0
- 2012, Styczeń4 - 0
- 2011, Grudzień6 - 0
- 2011, Listopad10 - 0
- 2011, Październik7 - 0
- 2011, Wrzesień13 - 1
- 2011, Sierpień18 - 5
- 2011, Lipiec21 - 4
- 2011, Czerwiec20 - 8
- 2011, Maj17 - 8
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2010, Listopad1 - 1
- 2010, Październik5 - 0
- 2010, Sierpień10 - 2
- 2010, Czerwiec9 - 1
- 2010, Maj18 - 2
- 2010, Kwiecień33 - 10
- 2010, Marzec32 - 1
- 2010, Luty22 - 1
- 2010, Styczeń20 - 3
- 2009, Grudzień19 - 2
- 2009, Listopad24 - 2
- 2009, Październik20 - 4
- 2009, Wrzesień32 - 3
- 2009, Sierpień29 - 9
- 2009, Lipiec47 - 6
- 2009, Czerwiec27 - 7
- 2009, Maj25 - 5
- 2009, Styczeń3 - 0
- 2008, Grudzień5 - 2
- 2008, Październik5 - 3
- 2008, Wrzesień3 - 0
- 2008, Sierpień17 - 6
- 2008, Lipiec23 - 7
- 2008, Czerwiec21 - 8
- 2008, Maj22 - 13
- 2008, Kwiecień13 - 7
- 2008, Marzec17 - 12
- 2008, Luty22 - 16
- 2008, Styczeń11 - 6
Wpisy archiwalne w kategorii
Foto
Dystans całkowity: | 6094.74 km (w terenie 2030.00 km; 33.31%) |
Czas w ruchu: | 310:55 |
Średnia prędkość: | 19.60 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.47 km/h |
Suma podjazdów: | 23275 m |
Maks. tętno maksymalne: | 205 (0 %) |
Maks. tętno średnie: | 135 (0 %) |
Liczba aktywności: | 91 |
Średnio na aktywność: | 66.98 km i 3h 25m |
Więcej statystyk |
- DST 69.31km
- Teren 10.00km
- Czas 03:05
- VAVG 22.48km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniowa jazda z Moniką
Sobota, 14 czerwca 2008 · dodano: 14.06.2008 | Komentarze 0
Popołudniowa jazda z MonikąPrzez większość drogi wiejska sielanka, pola, łąki i niewielka ilość samochodów.
Ostatnie 20 km z silnym bólem kolana, pierwszy raz na podjeździe oduściłem i pozwoliłem Monice się wyprzedzić , przynajmniej wiem jak Ona się cały czas czuje ;)
Jakoś ciężko mi się dziś jechało teraz czas na maści i okłady bo jutro niedziela i nie zamierzam przesiedzieć jej w domu.
Trasa: Murcki - Mysłowice: Wesoła - Krasowy - Kosztowy - Dziećkowice - <niebieski szlak> - Chełm Śląski - Lędziny - Tychy - Podlesie - Kostuchna - Murcki
Prawie jak nartostrada ;)
Zbiornik wodny Dziećkowice
Tańce na piaskach
Trochę przyrody
Bociek
Kategoria > 50, Foto, W towarzystwie
- DST 114.31km
- Czas 04:20
- VAVG 26.38km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielna wycieczka zaczęła
Niedziela, 8 czerwca 2008 · dodano: 08.06.2008 | Komentarze 1
Niedzielna wycieczka zaczęła się dopiero po godz 12.00 z powodu porannego deszczu.W planach był wypad z Hose ale ostatecznie wyruszyłem sam :(
Celem był port lotniczy w Pyrzowicach.
Dwa razy zmoczył mnie deszcz : 1 raz w Siemianowicach Śląskich, 2 raz w Dobieszowicach :(. Poza tym niemiłym akcentem wycieczkę zaliczam do mega udanych :)
Wiejskie asfalty wśród pól i łąk powodują odprężenie i ładują mi baterie na pracujący tydzień.
Trasa: Murcki - Centrum - Chorzów - Siemianowice Śląskie - Piekary Śląskie - Wojkowice - Bobrowniki - Dobieszowice - Siemonia - Myszkowice - Pyrzowice - Nowa Wieś - Mierzęcice - Toporowice - Dąbie Dolne - Malinowice - Psary - Sarnów - Preczów - Pogoria - Będzin - Czeladź - Katowice: Szopienice - Zawodzie - Muchowiec - Ligota - Ochojec - Murcki
Dzisiejsze pejzaże :)
Zielono mi
Lotnisko w Pyrzowicach
Dzieci kwiaty lecą na wojnę ;)
Zamek w Będzinie
- DST 89.25km
- Teren 5.00km
- Czas 04:15
- VAVG 21.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy wypad w góry zaliczony,
Niedziela, 18 maja 2008 · dodano: 19.05.2008 | Komentarze 2
Pierwszy wypad w góry zaliczony, co prawda asfaltowo ale i tak było się gdzie powspinać :)Pogoda mile zaskoczyła, miał być przelotny deszcz od 12 a tylko nadciągały ciemne chmury z których nic nie leciało. Zaczęło padać dopiero gdy siedzieliśmy w Milówce na piwku w oczekiwaniu na pociąg.
Celem było przejechanie szosowej Pętli Beskidzkiej ale dojechaliśmy jedynie do Milówki :( szkoda bo miałem ochotę na dalszą jazdę jednak musiałem się dostosować...
Malownicze widoki czekały na nas przez większość trasy poprowadzonej górskimi osadami. Jedynym dużym minusem był masakryczny wiatr. Momentami nawet z górki trzeba było pedałować by nie wytracać prędkości.
Z ciekawych zdarzeń spotkaliśmy na podjeździe pod Salmopol wystraszonego dzika błąkającego się po parkingu (oczywiście uwieczniłem go na fotkach).
Niemiłym akcentem był dojazd z pociągu do domku: 10km w deszczu i solidnych kałużach przemoczyły nas kompletnie :(
vmax - 64,49
Trasa: Wisła - Salmopol - Szczyrk - Godziszka - Lipowa - Twardorzeczka - Radziechowy - Węgierska Górka - Cisiec - Milówka - Rajcza - Rycerka - Rajcza - Milówka
Podjazd pod Salmopol
Dzik!
Chwila wytchnienia
Chwila przed zjazdem
Ja i Skrzyczne
Znów Skrzyczne
Na otwartej przestrzeni wiało...
:)
Drewniane chatki w Rajczy
Kategoria W towarzystwie, Góry, Foto, > 50
- DST 133.73km
- Teren 50.00km
- Czas 05:57
- VAVG 22.48km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejsza wycieczka bez składu
Sobota, 3 maja 2008 · dodano: 03.05.2008 | Komentarze 1
Dzisiejsza wycieczka bez składu i ładu z powodu braku mapy.Pierwotnym celem był Chrzanów, ale nic z tego nie wyszło.
Wyruszyliśmy z Moniką do Lędzin gdzie rozdzieliliśmy się i ja pojechałem na Imielin , a ona na Tychy. W Imielinie skierowałem się nad zbiornik wodny Dziećkowice, który od strony lasu otoczony był wysokim płotem przez co nadrobiłem trochę drogi aby go objechać. Kolejna przeszkoda na drodze do Chrzanowa: rzeczka. Mostu nigdzie nie było widać pojechałem więc z braku lepszego pomysłu w lewo. Po paru km jest most, za którym jest tabliczka " witamy w Jaworznie". Zmiana planów - jadę na górę Grodzisko. Po zdobyciu "góry" (wiem wiem to nie beskidy) pojechałem miłą szurtową ścieżką w kierunku Mysłowic i dalej do domu.
Na Murckach stwierdziłem że za mało mi kilometrów i pojechałem do WPKiW zobaczyć jak się ludzie bawią. Tłum był nieprzebrany i w okolicach Żyrafy zawróciłem na Kostuchnę. W międzyczasie umówiłem się z Moniką na Paprocanach, więc strzałka w kierunku Tychów. W Tychach okazało się że Monika pojechała jednak przez Mikołów :9 zawróciłem więc do domu.
Totalny chaos ale przyjemnie się kręciło i dystans jak na razie najwyższy w 2008 roku :)
Trasa: Murcki - Lędziny - Imielin - Jaworzno - Mysłowice - Katowice - WPKiW - Kostuchna - Tychy - Murcki
Kościółek na wzgórzu w Lędzinach
I ty możesz mieć swój zamek
Zbiornik wodny Dziećkowice
Czas surferów
Góra Grodzisko
Szutrowy podjazd
Ścieżka na szczycie
Rodacy świętowali...
- DST 61.39km
- Teren 45.00km
- Czas 03:13
- VAVG 19.08km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Spokojna wycieczka z Moniką
Piątek, 2 maja 2008 · dodano: 02.05.2008 | Komentarze 0
Spokojna wycieczka z Moniką lasami przez Kochłowice do Halemby.Słonecznie ale momentami padał majowy ciepły i krótki deszczyk.
Myślałem że będzie więcej rowerzystów po lasach - czyżby wszyscy wyjechali w góry??
Kategoria W towarzystwie, Foto, > 50
- DST 74.94km
- Teren 35.00km
- Czas 03:34
- VAVG 21.01km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielny wypadzik z Moniką
Niedziela, 30 marca 2008 · dodano: 30.03.2008 | Komentarze 1
Niedzielny wypadzik z Moniką i Łukaszem do parku w Pszczynie.Co prawda mieliśmy jechać w góry ale jakoś nie wyszło :(
Piękna pogoda, prawdziwy wysyp bikerów i spacerowiczów.
Do Tychów asfaltem przez Podlesie, z Paprocan do Pszczyny czerwonym szlakiem lasem.
Pałac w Pszczynie
Fotki przed wejściem
Rynek z przepięknym ratuszem
Ostatnia fotka przed rozstaniem na Kostuchnie
Kategoria > 50, Foto, W towarzystwie
- DST 64.58km
- Teren 25.00km
- Czas 03:01
- VAVG 21.41km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Tour de Jaworzno.
Wygrzebałem
Czwartek, 20 marca 2008 · dodano: 20.03.2008 | Komentarze 0
Tour de Jaworzno.Wygrzebałem gdzieś mapę Jaworzna i postanowiłem z niej skorzystać.
W planach było objechanie całego miasta czerwonym szlakiem jednak okazało się to trudne jeśli nie niemożliwe;)
Zacząłem przy elektrowni Jaworzno jadąc czerwonym szlakiem w stronę Sosnowca. Niestety po paru km za torami kolejowymi zamiast skrętu w lewo zobaczyłem przygotowania do budowy jakiejś drogi ( cały teren zrównany z ziemią :( ). Pokręciłem się po okolicy, nie znalazłem jednak śladu szlaku więc pojechałem w przeciwną stronę.
Pytanie do bikerów z Jaworzna: co sądzicie o oznakowaniu szlaków w Waszym mieście bo jak dla mnie to jest ono co najmniej niewystarczające, często trzeba przejechać na skrzyżowaniu dobre kilkadziesiąt metrów w jakąś stronę żeby się przekonać czy aby tam na pewno jest szlak.
ZA Elektrownią skręt do lasu i parę km w pięknej scenerii :) oby więcej takich terenów. Dalej asfaltem do Jelenia później do Byczyny gdzie znowu odnalazłem czerwony szlak, który zaprowadził mnie do góry Grodzisko. Górka pozostała niezdobyta bo nadciągające ciemne chmury skłoniły mnie do powrotu do domku.
Koszmar zaczął się w Mysłowicach Brzęczkowicach gdzie zaczął sypać śnieg zacinając prosto w twarz a im dalej jechałem tym mocniej padało, w pewnym momencie jechałem w solidnej zamieci śnieżnej i wyglądałem jak bałwan a nie jak króliczek wielkanocny ;)
Na moje nieszczęście miałem kolarskie spodenki i nieocieplane nogawki więc nie muszę chyba mówić jak komfortowo mi się wracało do domku :( brrr
Trasa: Murcki - Mysłowice Wesoła - Brzęczkowice - Jaworzno Elektrownia - Jeleń - Byczyna - Bory - Stara Huta - Śródmieście - Os. Awaryjne - Elektrownia - Mysłowice Brzęczkowice - Wesoła - Murcki
Dzisiejszy dzień był pod znakiem poszukiwań tego oznaczenia
To jest to :)
Tutaj miał biec czerwony szlak, może ktoś jest spostrzegawczy i wskaże mi drogę ;)
Przyjemny szuterek
Jakby było więcej takich dróg, kupuję szosówkę ;)
Góra Grodzisko - ja tu jeszcze wrócę...
Może tego nie widać ale solidnie sypało, oczywiście w kulminacyjnym momencie żal było aparatu wyciągać żeby nie zamókł
Jeszcze tylko parę km i się wysuszę
- DST 60.64km
- Teren 40.00km
- Czas 03:00
- VAVG 20.21km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozkręcam się :D
Dziś włóczęga
Środa, 19 marca 2008 · dodano: 19.03.2008 | Komentarze 5
Rozkręcam się :DDziś włóczęga bez celu po lasach kochłowickich i innych bliżej nieokreślonych ;) dojechałem do Halemby, pokręciłem się tam i wróciłem na czuja zupełnie inną drogą.
Nie obyło się bez błądzenia i nadkładania drogi, gdy jadąc długo jedną ścieżką dojechałem do jakiejś drogi szybkiego ruchu i jedynym wyjściem było wrócić się i poszukać leśnej traski.
Słonecznie, niewielkie zachmurzenie, ale dość zimno i wietrznie.
Hmm to w prawo czy w lewo?
Dzielny rumak :)
Młody lasek
Jedzie rower z daleka :)
Kiedyś był tu prawdziwy krajobraz księżycowy, teraz zaczynają rosnąć drzewka
Zagadka: co nie pasuje na tym obrazku??
Kopalnia Halemba
Widok na Halembę z ambony gdzieś w polu
Rzeczona ambona
Potęga samowyzwalacza :)
W tym miejscu przebiegło przez drogę 8-10 saren, ale zanim wyjąłem i załączyłem aparat zdążyłem uchwycić tylko ostatnią :(
- DST 27.21km
- Teren 15.00km
- Czas 01:27
- VAVG 18.77km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
A miało być tak pięknie...
Niedziela, 16 marca 2008 · dodano: 16.03.2008 | Komentarze 3
A miało być tak pięknie...Po paru dniach rozłąki, dziś wreszcie postanowiłem wyjść na rower pomimo tego, że jestem na antybiotykach i nie czuję się w pełni sił na jakieś większe szaleństwa.
Pokręciłem się po okolicznych lasach i postanowiłem pojechać do WPKiW. Niestety koło Muchowca usłyszałem niepokojące dźwięki dochodzące z okolic tylnej piasty, a
koło telepało się i odbijało od jednej strony ramy, to znów od drugiej :(
Szybki postój, rozbiórka koła, diagnoza: złamana tylna oś :(
Co robić, w tył zwrot i w tempie 10-15km/h dowlokłem się do domu ( i tak dobrze że nie musiałem całą drogę prowadzić)
Dochodzę do wniosku, że doprowadzenie tego roweru z poprzedniej epoki do stanu jako-takiej niezawodności jest zadaniem z góry skazanym na klęskę a na pewno nieopłacalnym finansowo :(
Wczoraj policzyłem sobie ile bym musiał dać za nówkę napęd + koła i wyszło mi ok 500-600zł, wole raczej zachować sobie te pieniądze i odłożyć na nowy rower, a do tego czasu będę jeździł chyba tylko po bułki do sklepu i to do najbliższego sklepu :(
winowajca:
- DST 35.20km
- Teren 10.00km
- Czas 01:58
- VAVG 17.90km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wypad w lasy ligockie zakończony
Niedziela, 9 marca 2008 · dodano: 09.03.2008 | Komentarze 2
Wypad w lasy ligockie zakończony bardzo szybko w błocie :)Po wczorajszej bibie :) późno wstaliśmy i troszkę się tylko pokręciliśmy po okolicy.
Miało być troszkę więcej poznawania nowych dla nas lasów ale Monika dała się pokonać "małej" kałuży, która z głośnym pluskiem pożarła jej nogę aż do kostki co skierowało nas w trybie awaryjnym do domku :(
Wieczorem w celu spalenia pysznych tostów na Ochojec w tempie rekreacyjnym.
No to w drogeeee
Katedra w Panewnikach
Lasy ligockie
A miała wziąść kalosze...
Wieczorkiem
Zgadnij kto to
Kategoria W towarzystwie, Foto, < 50